header image
Strona główna arrow Instalacje arrow Trio dla ukrytych
1999-2000 Drukuj

TRIO DLA UKRYTYCH


1-3 Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa, 2003 | 4-5 Galeria Artemis, Kraków, 2000

Instalację Trio dla ukrytych skończyłam w Paryżu wczesną wiosną 2000 roku, ale pomysł wywodzi się z powieści Century 21, gdzie po samobójstwie Carol przyjaciele chcą jej zorganizować pośmiertną wystawę. Jak do tego dochodzi, opowiada Trio dla ukrytych, minipowieść w listach, „na temat obdzieranego ze skóry Marsjasza w masce”. Legendarny flecista padł ofiarą Apolla. Carol, która utożsamiała się z ofiarami, postanowiła poświęcić swoją instalację muzykom, których spotkała zagłada.


1-6 Fragmenty kurtyny, Paryż, 2000

Trio dla ukrytych, ukończone pół roku przed śmiercią mamy, napomyka o jej udręce i ucieczce w muzykę. Mama czuła się śledzona, bała się oczu i uszu w ścianach. Trio przeczytała z uwagą i w swoim egzemplarzu podkreśliła słowa Carol o muzyce będącej „strawą dla skazanych, choć to z nich skomponowano presto atroce w moll” i „koncercie na ludzki głos” w zakładach, w których „na instrumenty z błony, kostek i włosów przerobiono naszych najwybitniejszych wirtuozów”. Mama nazywała nasze mieszkanie na Frascati, pełne książek i obrazów, „naszą Italią”. Dzieciństwo minęło nam w tym malutkim „włoskim” getcie. Maski są aluzją do naszej rodzinnej commedia dell’arte i symbolem zarazy. Takie właśnie maski nosili weneccy medycy i grabarze, długie białe nosy zapychając wonnymi ziołami. Gdy pod jednakową maską, wykreowaną nienawiścią oprawców, znikają twarze ofiar, nastaje czas dżumy. Kto z niej cudem ocalał, bywa skazany na życie w otchłani i z maską przyrośniętą do twarzy.


1-2 Wiolonczelista i Flecista,
Bois de Vincennes, 1999 | 3 Skrzypaczka w kwiatach, Pont Aven (Bretania), 2003 | 4 Flecista, Paryż, 1999 | 5 Pianino i oczy, technika mieszana na listkach eukaliptusa, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, 2003 | 6 klawiatura, fortepian mamy (i babci Pauliny?) na Frascati

header image