RYSOPISY
1-2 W białych szpilkach (1989) | 3-4 Na jajku (1990), fragmenty bawełnianej rolki | 5-6 Stopy (1989), nad Wisłą w ramach retrospektywy w Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, za mną stoi malarka Iwona Ornatowska-Semkowicz, Kraków, 1997
Na przełomie 1987 i 1988 roku zaabsorbowała mnie praca nad Century 21 i poniosła pasja bazgrania. Tak powstały prace, które nazwałam drawritings, „rysopisami”. Tatuując swoje ciało tekstami, z których sporo odwołuje się do mojej powieści, powtarzałam słowa love, amor, kocham, eros. W rysopisach podkreślam melanż płci i języka. Wewnętrzny dialog obrazują nie bez ironii zwoje Stopy i Dłonie. Błękit grzmi „jak chłop”, czerwień jęczy „jak baba”. Stopy przejechały ze mną pół świata – w Key West wspinały się po wzgórku z piasku koralowego, na Long Island wpadły do oceanu, w Krakowie wędrowały brzegiem Wisły – ale czy się dogadały? „Piszę, czego nie mogę narysować, rysuję, czego nie mogę napisać”. Tak brzmiało motto instalacji Skóra/Niebo – Czerwień/Błękit: Rysopisy. Wystawę otwierał dwustronny zwój-parawan z Autoportretem w bikini, zamykał parawan z czerwono-niebieską Parą. Z sufitu zwieszały się wąskie rolki z inicjałami, rebusami, hieroglifami i wizerunkami starożytnych bóstw z tych stron świata, po których wędrowali bohaterowie Century 21.
1-7 Skóra / niebo – czerwień / błękit, Rysopisy, Art in General, Nowy Jork, 1990
W Maszynie pamięci zepsuty komputer i skorupa kraba symbolizują pamięć martwą. Kto pamięta, że w średniowiecznej astrologii krab, bo we wrzątku robi się czerwony, oznaczał Chrystusa spływającego krwią w czasie pasji? Komputer i kraba przerobiłam na prywatne rysopisy-bibeloty. Zamienia się w nie każda rzecz, gdy zapominamy o jej funkcji i znaczeniu.
1-5 Maszyna pamięci (1986-9), Pracownia nowojorska, 1989
Wiosną 1989 stypendyści National Humanities Center w Północnej Karolinie zamówili dzieło sztuki u dwóch swoich koleżanek. Jedną była poetka Rita Dove, drugą ja. Tak powstała instalacja z dwóch bawełnianych rolek – pionowej z rdzawym rysunkiem i poziomej z niebieskim wierszem Rity – zatytułowana Rive d’Urale. Tytuł, który znaczy po francusku „Brzeg Uralu”, ułożyłyśmy z liter w naszych imionach i nazwiskach tak, by stał się aluzją do zarysowujących się na Wschodzie zmian. Wkrótce po ukończeniu Rive d’Urale i ośmiu latach nieobecności poleciałam do Polski.
W Północnej Karolinie powstał cykl „listów miłosnych” adresowanych do Kota, protagonisty powieści Cat 22, będącej dalszym ciągiem Century 21.
1-3 Rive d’Urale (1988-9), przy współpracy z poetką Ritą Dove, kolekcja: National Humanities Center, USA 4 List ze skorupą kraba (1989) | 5 List (1989) | 5 Okładka Century 21
|